Bóstwa w Kronice Polaków Macieja z Miechowa

Kronika Macieja z Miechowa uznawana jest za jedno z ważniejszych źródeł odnoszących się do przedchrześcijańskich wierzeń Polaków. Napisana jest w duchu już niemal renesansowym i polemiczna względem tekstów wcześniejszych, a także dodająca zupełnie nowe informacje. Pod tym względem kronika Miechowity z pewnością warta jest większej uwagi.

Maciej z Miechowa zwany także Miechowitą (1457-1523) to jeden z najwybitniejszych polskich przedstawicieli wczesnego odrodzenia. Dzieła Miechowity (przede wszystkich z zakresu historii) czytano na dworach całej Europy, a jak na człowieka renesansu przystało nie było to jego jedyne dokonanie. Maciej z Miechowa choć znany dziś chyba najbardziej jako autor „Kroniki Polaków” to również ośmiokrotny rektor Akademii Krakowskiej, lekarz, filozof, astronom, astrolog, geograf i filantrop. Mimo, że pochodził z rodziny mieszczańskiej to darzony był w ówczesnej Polsce powszechnym szacunkiem, nazywano go drugim Hipokratesem, kolumną Uniwersytetu, a po śmierci pochowano w Katedrze Wawelskiej.

Herb miasta Miechowa (na podstawie płaskorzeźby XVIII-wiecznej) 

Poniżej przedstawiamy pełny tekst relacji Miechowity w nowym tłumaczeniu z łaciny autorstwa ks. Michała Cichonia wydanego w roku 2023:


„Po przedstawieniu początku odrodzenia Polaków w Chrystusie przez chrzest należy przedstawić ich przeklęte bożki, czczone [przez nich], zanim doszli do poznania prawdziwej wiary i czci prawdziwego Boga. Byli to zatem, jak można zobaczyć w kronikach, bogowie, których czcili na sposób pogański, czyli: Jupiter, Mars, Pluton, Wenus, Diana, Ceres. Jowisza nazywali w swoim języku Jessą[7]. Mówili, że on jest wszechmogący, wszystkiego udzielający, wszystko czyniący, gdyż wszystko jest wypełnione Jowiszem; Marsa zwali Ledą[8], wodzem wojen i dawcą zwycięstw; Plutona nazywali Niją[9], prosząc go o lepsze miejsca po śmierci w podziemiach; Wenus zwali Dzidzilią[10] – u niej wypraszali płodność, pożądanie oraz liczne potomstwo; Dianę nazwali Dziewianą[11], prosząc ją o umiarkowanie, pomyślne polowania i łowienie ptaków; Cererę nazwali Marzanną[12], błagając ją o urodzaj pól i drzew. A ponieważ usilnie starali się wiele czynić na wzór Greków (od których niewiele się różnili), czcili bogów greckich, jak dowiedziałem się tego od moich przodków[13]. Wielbili Pogodę[14], czyli aurę, czcili powiew, czyli delikatny wiatr, świszczący pomiędzy kłosami zbóż i liśćmi drzew i ze świstem mijający, [i] nazwali to bóstwo Pogwizd[15]; czcili Ledę, matkę Kastora i Polluksa, oraz Bliźnięta; Kastora i Polluksa, narodzone z jednego jaja. Do dziś słyszy się od śpiewających najstarsze pieśni to: „Lada, Lada, Ileli, Ileli, Poleli” z klaskaniem i uderzaniem rąk; Ladą (jak ośmieliłem się powiedzieć) nazywają Ledę, [a] nie Marsa, Kastora Leli, [a] Polluksa Poleli. Sławny książę Mieczysław usunął i wypędził z królestwa wszystkie wspomniane już bóstwa, wszystkie wróżby, czarowników i wróżbitów, nakazując pod karą śmierci, aby nikt w przyszłości w przyszłości nie wielbił [nikogo] oprócz prawdziwego i jedynego Boga w trzech osobach. Sam w dzieciństwie widziałem trzy posągi wyżej wymienionych bóstw, częściowo [już] zniszczone, leżące obok krużganka klasztoru Najświętszej Trójcy w Krakowie, [lecz] już dawno zostały [stamtąd] zabrane.

[7] Oryg. Iessa.
[8] Oryg. Leda.
[9] Oryg. Nya.
[10] Oryg. Dzidzililya.
[11] Oryg. Dzeuiana.
[12] Oryg. Marzana.
[13] Takie bezpośrednie wypowiedzi autora, pojawiające się w różnych miejscach jego dzieła, nie służyły zapewnieniu mu wiecznej sławy, lecz były przekazem naocznego świadka, w pełni godnego zaufania, zwłaszcza w dziedzinach, na których Miechowita się znał najlepiej, czyli medycynie i astrologii, A. Dziuba, Wczesnorenesansowa…, op. cit., s. 126-131.
[14] Oryg. Pogoda.
[15] Oryg. Pogwisd.”

Maciej Miechowita, Kronika Polaków, Tłumaczenie z łaciny ks. Michał K. Cichoń, Kraków 2023.


Jak widzimy Miechowita w swojej kronice zdecydowanie sprzeciwia się męskości bóstwa Łada i jako dowód przytacza własne tradycje rodzinne oraz obserwacje etnograficzne. Przekazuje również interesującą informację o posągach bóstw bliźniaczych oraz ich matki jakie miał widzieć w pobliżu krużganka klasztoru Najświętszej Trójcy w Krakowie. Relacja ta jest polemiczna względem wcześniejszej kroniki Jana Długosza gdzie Łada jest męskim bogiem wojny. Czy jednak relacje te muszą sobie przeczyć? Niekoniecznie jeśli spojrzeć poza proste zestawienie obu tych kronik.

Przede wszystkim sam Jan Długosz wspomina, choć w innym dziele (Insignia seu clenodia Regni Poloniae / Klejnoty Długosza), że miał miejsce również kult bogini o imieniu Łada, który to umiejscawia na Mazowszu: „[Łada] bogini polska, którą na Mazowszu w miejscowości i wsi Łada czczono”. Tu dla porządku dodać należy, iż  pojawia się czasem teoria, która autorstwo Klejnotów Długoszowi odbiera (miała mu jedynie przypisać je tradycja).

Strona 24 z „Chronica Polonorum” Macieja z Miechowa (1519/1521r.), kolor redakcja, oryginał czarno-biały

Po drugie bogini Łada nie wyklucza istnienia boga o analogicznym imieniu Łada/o. Spójrzmy na przykłady bóstw o imionach Frej i Freja, Indra i Indrani, Perun/Perperuna czy wreszcie samego Łada/o jako słowiańskiego określenia wodza, wojownika lub pana młodego ale także, uwaga, pani młodej. Problem dwoistości Łady próbował rozwikłać prof. Leszek Kolankiewicz w swojej książce „Dziady. Teatr święta zmarłych”, warto zapoznać się z zamieszczonymi tam informacjami.

Łada – polski herb szlachecki

Na koniec należy uwzględnić istnienie legendy herbowej polskiego szlacheckiego rodu Ładziców, którego protoplastą miał być mityczny mocarz i rycerz Łada, a więc postać jednoznacznie męska. Tu polecamy świetną książkę profesorów Marka Cetwińskiego i Marka Derwicha o tytule „Herby, legendy, dawne mity”. Autorzy wykazują w swojej publikacji przedchrześcijańskie podłoże tej i wielu innych polskich legend herbowych. To oni zaznaczają również, iż wzmiankowanie bogini Łady nie wyklucza istnienia kultu boga o tym samym imieniu. Legendzie o rycerzu Ładzie, jeśli czas pozwoli, poświęcimy jeszcze osobny wpis na blogu.

Nuta polemiczna względem kroniki Jana Długosza to nie wszystkie nowe wątki jakie znajdziemy w relacji Miechowity. Kolejne bóstwa o imionach Pogoda, Pogwizd, Łada, Leli i Poleli kronikarz wymienia w oparciu o tradycję i przekaz funkcjonujący w jego rodzinie. Przypisuje im przy tym analogie greckie w miejsce Długoszowego interpretatio Romana. Z kolei przytoczony przez Miechowitę ludowy przyśpiew „Lada, Lada, Ileli, Ileli, Poleli” znajduje analogie w wielu pieśniach i porzekadłach ludowych zebranych przez XIX-wiecznych etnografów jak choćby Oskara Kolberga.