Łada jako bóstwo na tle legendy herbowej rodu Ładziców

Łada lub Łado to bóstwo wymieniane w tekstach staropolskich chyba najczęściej. Wskazywane jest także jako jedno z najważniejszych. Rownocześnie Łada to polski herb szlachecki. Przez tradycję uznawany jest za jeden z 71 najstarszych herbów rycerstwa polskiego.

Łada – polski herb szlachecki

Dysponujemy również aż trzema wersjami legendy herbowej rodu Ładziców (herbu Łada). Nie sposób więc pominąć jej w naszym projekcie, tym bardziej, że jest to najprawdopodobniej jedyna polska legenda herbowa wprost nawiązująca do imienia bóstwa. Analizę tejże legendy znajdziemy w świetnej książce profesorów Marka Cetwińskiego i Marka Derwicha o tytule „Herby, legendy, dawne mity”. Autorzy wykazują w swojej publikacji przedchrześcijańskie podłoże tej i wielu innych polskich legend herbowych. Zaznaczają również, iż wzmiankowanie bogini Łady (przekaz Miechowity) nie wyklucza istnienia kultu boga o tym samym imieniu (przekaz Długosza). Problem dwoistości Łady próbował rozwikłać prof. Leszek Kolankiewicz w swojej książce „Dziady. Teatr święta zmarłych”. Dodajmy tu, że wzmiankowanie bogini Łada nie wyklucza istnienia boga o analogicznym imieniu Łada/o gdy spojrzymy na przykłady bóstw o imionach Frej i Freja, Indra i Indrani, Perun/Perperuna czy wreszcie samego Łada/o jako słowiańskiego określenia wodza, wojownika lub pana młodego ale także, uwaga, pani młodej.

Przejdźmy teraz do treści samej legendy herbowej. Ponieważ nie znalazłem w Internecie wersji tekstowych tejże opowieści przepisałem je z oryginałów dostępnych w bibliotekach cyfrowych. Jeśli gdzieś do tekstu wkradła się usterka proszę o informację. Dysponujemy aż trzema wariantami legendy, dla porządku poniżej zamieszczam wszystkie (które napotkałem) zaczynając od najstarszej i zapewne najbardziej zbliżonej do tej pierwotnie opowiadanej w rodzie Ładziców.


„Kleynotu Lada nadanie od Króla Władysława / za przyczyną Książęcia Mazowieckiego / którego gdy nieprzyiaciel naszedł niespodziewany / mężnie mu się obronił / lud potym swoy nawiódł na straż / y pothym woyska nie małe Jacwingów y Litwy porazili u wsi Lada rzeczoney / na uroczysku połowcu stąd był rodem y dziedzicem ten Slachcic: Ten ma być białła podkowa / krzyż złoty / bełt y widły w czerwonym polu: Tym podkowam niektórzy kładą skrzydła Orle / ale ie byli stracili / Helmy teraz im te z nowu nadawano / z ktorymi ie tu widzisz.”

„Z domu Jastrzębców szlachcic mąż wielkiey ochoty /
Wyszedł rano na pole chcąc doyźrzeć roboty /

W tym straż nieprzyiacielska nań z prędka nadbieży /
On zaraz na iednego chybko z łuke zmierzy /

Ugodziwszy go w poły/skoczy do drugiego /
Nie chcąc się dać poimać broni zdrowia swego.

Póki mu bełtów stało żaden nie szedł próżno /
Bacząc go mierney ręki roskoczą się różno.

On potym do zabitych przybiegaiąc trupów /
Dobywał swoich bełtów niechciał inszych łupów:

Uszedł obronną ręką oney wielkiey zgrai /
Wszedszy w las chciał spoczynać/mało się utai/

W tym obaczy iż Książe z swym ludem nadchodzi /
Zaraz mu się z radości w nim serce ochłodzi /

Wybieży / tylko tusze/widły w ręku niesie /
Krórych tam sobie dostał chodząc w onym lesie:

Rospowiada Książęciu swą przygodę onę /
I prowadzi go z woyskiem rączo w tam te strone /

Roskazawszy taiemnie one straż zebieżeć /
Z którey żaden ani mógł do woyska ubieżeć.

Zbili zimali drugie dostawszy iezyka /
Wiele Litwy z Jacwingi nawiązali w łyka /

Za to temu mężowi widły z bełtem dano /
Wieczna pamięć tey bitwy sławney udziałano.

Bartosz Paprocki, Gniazdo cnoty zkąd herby rycerstwa slawnego Krolestwa Polskiego, Kraków 1578, s. 1106.


„Herb ten znać jeszcze od przodka, któremu się pierwszemu dostał, imię sobie przywłaszczył Łada: bo jako pisze Bielski i Anonymus autor, za Bolesława Wstydliwego, w r. 1248 dziedzic dóbr Łada nazwanych, gdy poddanych swoich, w polu pańzczyznę robiących, objeżdża, znagła od Jadźwingów , (którzy w ten czas po śmierci Konrada książęcia Mazowieckiego, wraz z Litwą, kraj Sendomierski pustoszyli) obskoczony, wielu bardzo nastrzelał; potem do bliskiego umknąszwszy lasu, znalezione myśliwe widły książeciu Mazowieckiemu pokazał, i z nim nieprzyjaciół pogromił, do ucieczki ich przymusiwszy”.

„Parisius zaś in MS. jeszcze dawniejszy początek tego herbu zakłada, powiada on z Vopisca Volaterrana panegiryku in Probo, że kiedy Quady Svevi, i Marcomani, czterykroć sto tysięcy luda mając do boju, pod Medyolanem Aureliusza Cesarza Rzymskiego na głowę znieśli, po takiej klęsce, gdy znowu wojsko zebrał Aurelianus, pod Placencyą z niemi się potkał; ale Quady, sztuką w lasy się cofnąwszy ztamtąd rannym świtem na Rzymianów natarli, i drugą porażkę ponowili; po którem zwycięztwie w Gallji sześćdziesiąt miast dobywszy pożarem wszystkie spalili. Ładzie tedy tem przezwiskiem pułkownikowi, którego dzielność nad inszych się bardziej w tedy batalji wydała, na pamiątkę jego heroicznej odwagi, ten herb nadano.”

Jan Bobrowicz, Herbarz Polski Kaspra Niesieckiego S.J.(1682-1744), Lipsk 1839-1846, s. 201 – 202.


Najważniejsze elementy powyższej legendy to jednoznacznie poranna i dzienna aktywność bohatera (dlaczego to ważny element o tym więcej za chwilę) oraz bełty do kuszy, rażony nimi groźny przeciwnik, las, znalezione w nim widły i postać Księcia. Jak podkreślają M. Derwich i M.Cetwiński (w swojej książce „Herby, legendy, dawne mity”) są to elementy o dawnym znaczeniu mitologicznym. Oczywiście gdy mowa o tekstach, które zachowują  taki przekaz i pochodzenie.

Las, w którym chroni się bohater jest więc metaforycznym przedstawieniem zaświatów[1], tożsamym z krainą zmarłych i rajem: nieprzypadkowo słowo to w języku irańskim zachowuje oba te znaczenia (las i kraina zmarłych), a polskie gwarowe rajec to po prostu las.

Natomiast groźny przeciwnik z legendy, zazwyczaj ktoś spoza domeny czy rodzinnej krainy bohatera, w tym przypadku Litwini i Jaćwingowie, to zazwyczaj odpowiednik dawnego mitycznego potwora w typie Smoka Wawelskiego czy potworów pokonywanych przez skandynawskiego Thora.  W przypadku opowieści mitycznych zastępowanie mitycznych potworów przez rzekomo historycznych wrogów to wręcz schemat i prawidłowość [2]. I tak w legendach herbowych czy baśniach ludowych w rolę taką mogą wchodzić Krzyżacy, Tatarzy, Szwedzi, a wcześniej Czesi i Rusini.

Stanisław Masłowski – Wschód księżyca (ok. 1884)

Zwróćmy teraz uwagę na poranną i dzienną aktywność rycerza Łady. Derwich i Cetwiński wskazują na motyw zupełnie odwrotny: popularny staropolski wątek  mityczny to zwycięstwo odniesione w nocy, przy blasku księżyca. Również naczelne bóstwa Słowian Zachodnich walczą w nocy: tacy bogowie słowiańscy jak Świętowit czy Trygław odnoszą zwycięstwa przy księżycu „o ile sami nie byli bóstwami lunarnymi”[3]. Od siebie dodam, iż w późniejszych polskich wierzeniach ludowym mamy sytuację identyczną: blask księżyca umożliwia bohaterowi pokonanie rozmaitych istot chtonicznych.

Łado / Łada (interpretacja współczesna)

Jak więc ma się to do Łady oraz jego porannej i dziennej aktywności (pracy i walki)?  Otóż wiele wskazuje tu raczej na bohatera o charakterze solarnym, być może innej postaci dawnego panteonu. Rycerz Łada wstaje rano do pracy i strzeże porządku: identycznie jak słońce w polskich wierzeniach ludowych. Decydującą walkę toczy za dnia, używa w tym celu bełtów, których odpowiedniki w postaci strzał w wierzeniach ludowych są zestawiane z promieniami słońca. Po wykonaniu swoich obowiązków udaje się do mitycznego lasu gdzie odpoczywa – tu również powstaje zbieżność z wierzeniami ludowymi. Czyżby więc napotkany w lesie Książę pełnił rolę bóstwa lunarnego? Księżycowego brata, nomen omen Księżyca, jednego z najważniejszych bóstw jak identyfikował je Mikołaj Rudnicki w swoim artykule „Bóstwa lechickie”? To właśnie ów Książę z „zaświatowego” lasu pomaga Ładzie i dalej już wspólnie kontynuują walkę ostatecznie pokonując przeciwnika.

Na koniec przypomnijmy jeszcze źródła historyczne określające Ładę jako ważne bóstwo prapolskie, wszystkie one są już dostępne w naszym blogu:

Postylla Łukasza  z Wielkiego Koźmina (1405-1412).

Idola polonorum  w źródłach kościelnych (1414-1450).

Relacja Jana Długosza  o wierzeniach prapolskich (ok. 1450).

Kronika Polaków  Macieja z Miechowa (1519).

(K.P.)


[1] M. Cetwiński, M. Derwich, Herby, legendy, dawne mity, Wrocław 1987, m.in. s.13.

[2] M. Cetwiński, M. Derwich, Herby, legendy, dawne mity, Wrocław 1987, m.in. s. 130-131.

[3] M. Cetwiński, M. Derwich, Herby, legendy, dawne mity, Wrocław 1987, m.in. s. 32-33.